Gonio to otoczone górami malownicze i klimatyczne miasteczko z przepiękną plażą i bardzo czystą, czarnomorską wodą. Położone jest 10 km od Batumi i 5 km od Sarpi, gdzie znajduje się granica z Turcją.
Przygraniczna atmosfera udziela się tutaj niemalże na każdym kroku, o czym świadczy duże natężenie ruchu na głównej trasie, spora ilość kantorów, dwujęzycznych szyldów, czy też knajpek serwujących turecką kuchnię.
Miejsce to urokliwe i (jak cała Gruzja) pełne kontrastów, gdzie postsowieckie korpusy prześcigają się z gwiazdkowymi hotelami a krowy leniwie spacerują po bulwarze. W porównaniu do portowego Batumi morze jest tu o wiele czystsze, a nawet w szczycie sezonu letniego nie spotkasz się z dzikim tłumem. Idealne miejsce na odpoczynek? Myślę, że tak. Jest to także doskonała baza wypadowa do pobliskich, adżarskich atrakcji turystycznych.
Sezon w Gonio rozkręca się pomału od maja, a na dobre od połowy czerwca i kończy z ostatnim dniem września. Wtedy też przybrzeżne knajpki zamykają się na zimę.
W odpowiedzi na liczne pytania "Co można robić w Gonio" stworzyłam dla Was 10 propozycji dla miłego i ciekawego spędzenia tutaj czasu:
Miejsce to urokliwe i (jak cała Gruzja) pełne kontrastów, gdzie postsowieckie korpusy prześcigają się z gwiazdkowymi hotelami a krowy leniwie spacerują po bulwarze. W porównaniu do portowego Batumi morze jest tu o wiele czystsze, a nawet w szczycie sezonu letniego nie spotkasz się z dzikim tłumem. Idealne miejsce na odpoczynek? Myślę, że tak. Jest to także doskonała baza wypadowa do pobliskich, adżarskich atrakcji turystycznych.
Sezon w Gonio rozkręca się pomału od maja, a na dobre od połowy czerwca i kończy z ostatnim dniem września. Wtedy też przybrzeżne knajpki zamykają się na zimę.
W odpowiedzi na liczne pytania "Co można robić w Gonio" stworzyłam dla Was 10 propozycji dla miłego i ciekawego spędzenia tutaj czasu:
1. Słodki relaks na plaży
Lokalna sceneria i leniwa, spokojna atmosfera szybko zachęcą Cię do odpoczynku u brzegu Morza Czarnego. Plaża jest kamienista, więc jeśli Twoje stopy są bardzo wrażliwe, pamiętaj o butach do pływania (można je też kupić na miejscu). Jeżeli lubisz naturalny masaż, rozłóż ręcznik bezpośrednio na kamieniach. Możesz też w wersji de luxe zalogować się na szezlongu, czyli plażowym leżaku z parasolem (koszt jest niewielki: 3 gel na pół dnia lub 5 gel za osobę na cały dzień) i wtedy leżysz jak król. Przy brzegu spacerują Babuszki, sprzedające lokalne przysmaki. Szczególnie warto spróbować białej gotowanej kukurydzy. Noszą je w plastikowych wiaderkach, krzycząc simindi, aba c-heli simindi! ('kukurydza, gorąca kukurydza!'). Jeśli lubisz sporty wodne i aktywny wypoczynek, możesz wypożyczyć rower czy skuter wodny, SUP-a, popływać na bananie a nawet polatać na spadochronie, ciągniętym przez motorówkę (parasailing). Czego byś nie zrobił, zawsze będzie Ci towarzyszyło to niesamowite wrażenie, że... jesteś nad morzem w górach!
Foto: Kacper Żywicki |
Foto: Karo |
Foto: Karo |
Foto: Simon |
Foto: Kacper Żywicki |
2. Odwiedzić Reggae Hostel i Bar
Jeśli lubisz odklejone od rzeczywistości oryginalne i pozytywne miejsca - zajrzyj tutaj koniecznie. Na dole budynku znajduje się Reggae Hostel z 4 klimatycznymi pokojami i całą resztą potrzebną do przyjemnego wypoczynku. Na górze jest Reggae Bar, gdzie z widokiem na morze zrelaksujesz się w jednym z hamaków przy najlepszej selekcji muzyki reggae. Możesz poznać turystów z całego świata oraz zjeść zdrowe wege dania kuchni europejskiej i gruzińskiej, popijając jednym z lokalnych trunków.
Uwaga: ten klimat wciąga!
→ Reggae Hostel&Bar: bulwar w Gonio, tuż obok straży przybrzeżnej. Czynne od maja do późnej jesieni.
3. Spacer bulwarem do Twierdzy
Będąc w Gonio warto zobaczyć rzymską (a potem bizantyjską i osmańską) fortyfikację, wzniesioną w drugiej połowie pierwszego wieku naszej ery.
Do Twierdzy warto zrobić sobie spacer. Z pod Reggae Baru idziemy bulwarem w stronę Batumi nieco ponad kilometr. Skręcamy w prawo, gdy zobaczymy stary, wysoki, zielony blok i przechodzimy przez niewielkie postsowieckie blokowisko. Twierdza znajduje się po drugiej stronie ulicy. Nie sposób jej nie zauważyć.
Zdania na temat atrakcyjności tego miejsca są podzielone. Ja uważam, że warto je odwiedzić z uwagi na arcyciekawą historię oraz mini muzeum. Poza tym, przy odrobinie wyobraźni można nieźle przenieść się w czasie.
* Z ciekawostek: na terenie Twierdzy co roku pracują grupy polskich archeologów.
Po skończeniu zwiedzania warto zajść na adżarskie chaczapuri i batumskie piwko do jednej z lokalnych budek naprzeciwko.
Po skończeniu zwiedzania warto zajść na adżarskie chaczapuri i batumskie piwko do jednej z lokalnych budek naprzeciwko.
Foto: Kacper Żywicki |
Foto: Kacper Żywicki |
Foto: Karo |
Foto: Kacper Żywicki |
4. Przejechać się do końca bulwaru w stronę Batumi
Bulwar w Gonio ma niecałe 3 km. W sezonie letnim (na szczęście) uaktywnia się tylko jego niewielka część wokół skupionych na tej długości knajpek, hoteli czy innych atrakcji. Cała reszta, która ciągnie się w kierunku Batumi przenosi w tę bardziej lokalną i sielską rzeczywistość: ze spacerującymi krowami, pojedynczymi rybakami i pięknymi obrazkami wokół. Promenada kończy się w pewnym momencie przed rzeką Chorokhi bardzo ładnym widokiem na Batumi. Bulwar jest doskonały do jazdy na czymkolwiek. Ja regularnie uskuteczniam na tutaj rolki i rower; można też wypożyczyć najbardziej dziwaczne elektryczne cudo i pośmigać przed siebie. Niezła frajda!
Foto: Kacper Żywicki |
Foto: Karo |
Foto: Karo |
Foto: Kacper Żywicki |
Foto: Kacper Żywicki |
5. Spacer "na krzyż"
Wędrówka na górę z krzyżem to pozycja obowiązkowa. To, co zobaczysz po drodze to Twoje a widok z góry jest prawdziwą wisienką na torcie. Na górze znajdują się 2 krzyże. Warto przycapnąć na wzgórzu przy tym mniejszym - jest przepiękny widok na Batumi. Powstały tam także ostatnio dwie całkiem przyjemne knajpki. Spacer średnim tempem z Gonio w jedną stronę trwa od 40 minut do godziny. Szlak ten nie jest niestety oficjalnie oznakowany ale to nie problem, gdy idziesz według specjalnych wytycznych. Mam gdzieś rozrysowaną mapkę z trasą, udostępnię ją tutaj gdy tylko wpadnie w moje ręce. Można też tu wjechać autem od strony Akhalisopeli.
Foto: Karo |
Foto: Karo |
Foto: Karo |
Foto: Karo |
6. Spacer plażą do Kvariati -
w gościach u gruzińskiej Fridy
Zapuszczając się z kolei w stronę Turcji dojdziecie do Kvariati.
Jest następną po Gonio a przedostatnią przed granicą w Sarpi miejscowością. Zaczyna się mniej więcej wtedy, kiedy kończy się bulwar w Gonio i tutaj polecam leniwy spacer przed siebie. Kvariati ma swój klimat a życia i kolorów nabiera z przyjściem sezonu. Na samym, samym końcu jest moja ulubiona knajpka, potocznie zwana Fridą a oficjalnie nazywa się რაკუშკები (Rakushkebi, czyli "Muszelka"). Właścicielka artystka, złudnie z resztą przypominająca Fridę Kahlo, co roku stwarza tutaj baśniową atmosferę ze smooth jazzem w tle oraz przepyszną, gruzińsko/europejską kuchnią.
Must be!
→რაკუშკები: Ostatnia przed klifem knajpa na plaży w Kvariati. Czynna w sezonie letnim.
Foto: Rakushkebi
| ||
Foto: Rakushkebi |
Foto: Rakushkebi |
Foto: Rakushkebi |
7. Wybrać się na rowerze do Sarpi
Wycieczka rowerowa górami do Sarpi, przez Kvariati to kolejna rzecz warta zrobienia. Rower możesz wypożyczyć w Gonio. Jedź główną trasą do Kvariati. Za Kvariati Guest House zjedź na lewo w podjazd i jedź przed siebie. Jeśli jesteś w miarę dobrej kondycji, nie będziesz miał problemu ze wspinaniem się serpentynami pod górę. Przy najtrudniejszych odcinkach zawsze możesz rower poprowadzić. Punktów widokowych i ciekawych miejsc po drodze jest pełno. W pewnym momencie droga idzie już tylko równolegle do morza. Gdy zobaczysz z góry biały, dziwaczny i pofalowany budynek to wiedz, że zbliżasz się do granicy z Turcją w Sarpi, gdzie zjeżdżasz w dół tak, jak prowadzi droga. Jeśli chcesz poczuć przygraniczny klimat, przysiądź sobie przy jednej z budek naprzeciwko przejścia. Mają smaczne wypieki (szczególnie domową pizzę, sprzedawaną w kawałkach) i zimne napoje. W drodze powrotnej warto zatrzymać się przy wodospadzie i rzeźbie Świętego Andrzeja Pierwszego a jeśli lubisz skoki do wody ze skałek - na jednej z dzikich plaż nieopodal. Jest bardzo charakterystyczna: ogromne głazy utworzyły wokół coś na kształt amfiteatru. Wrócić do Gonio możesz tą samą trasą lub główną drogą, tylko uważaj, gdyż jest dosyć ruchliwa.
Foto: Karo |
Foto: Karo
|
Foto: Karo |
Foto: Karo |
8. Medytacja przy zachodzie słońca
W podróży, czy też nie, zawsze warto być w harmonii z samym sobą. Przysiądź sam u brzegu morza. Zwolnij, bądź tu i teraz, otwórz się na otaczają Cię rzeczywistość. Daj się rozkołysać szumowi fal i popłyń wgłąb siebie...
Foto: Paulina Lulanna |
9. Pójść na kolację do "Dedani"
Mało kto wie o tym miejscu w Gonio. Dedani to bardzo oryginalna, położona nad rzeczką restauracja z przepyszną domową gruzińską kuchnią i rodzinną atmosferą. Warto pójść tutaj wieczorem na kolację, kiedy włączają klimatyczne oświetlenie a szum rzeki wprowadza w nastrój o niebo lepszy, niż jakakolwiek muzyka.
→ Dedani: 7 Svimon Kananeli 2. lane (prosto do końca za Guest Housem Romashka). Czynne w sezonie letnim.
Foto: Karo |
Foto: Karo |
Foto: Karo |
Foto: Karo |
Foto: Karo |
10. Popróbować tureckiej kuchni w centrum miasta
Spora ilość całorocznych tureckich restauracji, z uwagi na bliskość granicy, daje możliwość przeniesienia się w inny wymiar. W centrum Gonio (okolice szkoły) możesz skosztować przeróżnych specjałów kuchni tureckiej ze specyficzną dla tego kraju atmosferą i muzyką. Ja przez lata upodobałam sobie szczególnie restaurację na stacji paliw Socar. Zawsze wychodzę zadowolona.
Foto: Karo |
A to ja na bulwarze w Gonio. Od ponad 6 lat to moja gruzińska "dzielnia" :)
Planujesz Gruzję?
Zapraszam
☮
Dojazd do Gonio z Batumi:
Taxi: 8-15gel (polecam aplikację Maxim Taxi)
Busy do Sarpi: numer 16 (gdziekolwiek na Chavchavadze) i 17 (trasa wzdłuż bulwaru w Batumi)
Bilet: 0,80gel
Jakakolwiek marszrutka jadąca do Sarpi
Bilet: 1 gel
Wysiąść trzeba około 1,5 km za Twierdzą w Gonio, przed czarną reklamą "Casino" i przejść jakieś 80m do bulwaru trzymając się lewej strony.